
„Ustawa Kamilka z Częstochowy” ma zwiększyć ochronę dzieci i młodzieży przed przemocą
W Sejmie odbyło się I czytanie ustawy nowelizującej m.in. kodeks rodzinny i opiekuńczy. Ustawa została nazwana „ustawą Kamilka z Częstochowy”. Historią 8-letniego chłopczyka przez kilka tygodni żyła cała Polska. Ustawa ma nie tylko zapobiec tragediom podobnym do tej, której ofiarą padł ośmiolatek z Częstochowy, ale ma przede wszystkim mocniej niż dotychczas chronić dzieci przed przemocą.
Ojczym Kamila, Dawid B., przyznał się, że bił i kopał swojego pasierba, oblewał go wrzątkiem oraz sadzał na rozgrzanym piecu węglowym. Pomocy cierpiącemu przez wiele dni dziecku nie udzieliły mieszkające wspólnie z nim ciotka oraz matka, które także usłyszały zarzuty. Żadna z instytucji nie zapobiegła tragedii. Matka Kamila oraz jego ojczym byli objęci nadzorem kuratora z Częstochowy. Dwa razy toczyło się postępowanie o odebranie im dzieci. W sierpniu ubiegłego roku sąd częstochowski stwierdził, że Kamil może pozostać pod opieką Dawida oraz Magdaleny B., ale już w listopadzie, po tym jak Kamil trafił wyziębiony do szpitala, sąd w Olkuszu wszczął w tej sprawie postępowanie.
W połowie marca tego roku, sąd rodzinny po raz trzeci stwierdził, że dzieci mogą zostać pod opieką Magdaleny i Dawida B. Pomimo tego, że miesiąc wcześniej Kamil ponownie uciekł z domu. Po tym zdarzeniu MOPS w Olkuszu, gdzie wtedy mieszkała rodzina wszczął dwie procedury niebieskiej karty. Jedna dotyczyła przemocy wobec Magdaleny, druga wobec Kamila. Mimo tych wszystkich sygnałów doszło do tragedii.
Katowany przez ojczyma ośmioletni Kamil był przez ponad miesiąc leczony w katowickim szpitalu. Zmarł 8 maja na skutek postępującej niewydolności wielonarządowej, do której doprowadziła poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu, spowodowane rozległymi, długo nieleczonymi ranami oparzeniowymi.
Cała Polska była poruszona śmiercią 8-letniego Kamila z Częstochowy. Od razu pojawiły się głosy, że potrzebne są zmiany systemu prawnego. Wszystko po to, żeby dzieci w Polsce nigdy więcej nie umierały w wyniku skrzywdzenia.
15 czerwca pod Sejmem odbył się społeczny wiec, którego celem było wyrażenie poparcia dla ustawy o ochronie małoletnich, zwanej ustawą Kamilka z Częstochowy. Podczas wiecu jego uczestnicy domagali się skutecznych i natychmiastowych zmian systemu prawnego, aby zapobiec kolejnym przypadkom krzywdzenia dzieci w Polsce.
Tego samego dnia, 15 czerwca odbyło się w Sejmie pierwsze czytanie nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz tzw. ustawy Kamilka.
Wszystkie kluby parlamentarne opowiedziały się zgodnie za dalszym procedowaniem nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który ma wzmocnić ochronę dzieci przed przemocą.
Jedną z najistotniejszych zmian zaproponowanych w projekcie jest wprowadzenie ustawowego obowiązku o raportowaniu przypadków wiążących się z krzywdzeniem dzieci ze skutkiem śmiertelnym lub zakończonych ciężkimi uszkodzeniami ciała. Ma on funkcjonować na wzór zagranicznych instytucji, tzw. serious case review. O wprowadzenie tego typu rozwiązań w Polsce od kilku lat apelują eksperci oraz organizacje pozarządowe (m.in. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę).
Ponadto ustawa wprowadza propozycję wprowadzenia standardów ochrony dzieci w placówkach, w których przebywają bez opieki najbliższych, na przykład rodziców. Dzięki tym zapisom istniałaby procedura zawierająca opis interwencji, czyli działań, które pracownik danej instytucji powinien podjąć, gdy podejrzewa, że dziecko jest krzywdzone. To dawałoby mu narzędzia i wiedzę, co krok po kroku należy zrobić, jakie działania podjąć i jakie organy powiadomić, żeby pomóc dziecku.
Poza tym proponowane przepisy wprowadziłyby obowiązek weryfikacji, czy pracownik dopuszczony do pracy z dziećmi nie był karany za przestępstwa na szkodę dzieci, a nie tylko za te na tle seksualnym, jak to jest obecnie – dzisiaj podopiecznymi może zajmować się osoba skazana za stosowanie przemocy wobec własnego syna lub córki.
Kolejną zmianą jest wprowadzenie reprezentanta dziecka, aby w sądzie to właśnie prawnik występował w jego imieniu. W myśl nowych przepisów, w wyjątkowych okolicznościach – nie w postępowaniu karnym – dziecko mogłaby reprezentować osoba bez wykształcenia prawniczego.
W projekcie zaproponowano wprowadzenie obowiązkowych szkoleń dla sędziów rodzinnych, który w praktyce rozszerza obowiązek nałożony wcześniej na sędziów prowadzących sprawy karne.
Zaproponowano też kompleksowe uregulowanie wysłuchań dzieci w sprawach rodzinnych – tak, by były one jak najmniej stresujące i przeprowadzane w sposób empatyczny. W projekcie przyjęto zasadę, że wysłuchanie dziecka może nastąpić tylko raz w toku postępowania, chyba że wyjdą na jaw istotne okoliczności, które wymagają ponownego wysłuchania, przy czym to ponowne wysłuchanie dziecka będzie przeprowadzał ten sam sąd, chyba, że będzie to niemożliwe lub będzie temu stało na przeszkodzie dobro dziecka. W wysłuchaniu będzie brał udział jedynie sędzia, a o ile będzie to potrzebne – także biegły psycholog.
Teraz projekt ustawy trafi do komisji sejmowych, następnie prawdopodobnie jeszcze w lipcu odbędzie się drugie czytanie w Sejmie. Po tych etapach projekt zostanie skierowany do Senatu, gdzie będzie podlegał kolejnym pracom komisji senackich. Głosowanie w Senacie może wiązać się z ewentualnymi poprawkami, które będą musiały zostać poddane pod kolejne głosowanie.
Ostateczny etap procesu legislacyjnego to głosowanie w Sejmie nad uchwałą Senatu ws. ustawy. Jeżeli projekt zostanie zaakceptowany przez Sejm, zostanie przekazany do podpisu prezydentowi, który ma możliwość jego zatwierdzenia lub zawetowania.
Jeśli chcesz być na bieżąco zapisz się do naszego Newslettera
Zdjęcie: Anna Shvets (Pexeles)Źródło:
- https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/ochrona-dzieci-przed-przemoca-prace-w-sejmie,521768.html
- https://www.rp.pl/prawo-rodzinne/art38609721-ustawa-kamila-sejm-pracuje-dzis-nad-projektem
- https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/8733956,nowelizacja-kodeks-rodzinny-i-opiekunczy-ustawa-kamilka-z-czestochowy.html